Bł. Frassati czuwał nad biegaczami. I dawał przykład!
Na niełatwą trasę Górskiego Biegu Frassatiego już po raz czwarty biegacze wyruszyli z Międzybrodzia Bialskiego. Na zaproszenie organizatorów: redakcji "Gościa Niedzielnego" i Radia eM zjechali tu z całej Polski, a także z zagranicy.
2022-10-25
Łącznie wystartowało blisko 360 uczestników, w tym księża, którzy brali udział w odbywających się w ramach biegu III Mistrzostwach Polski Duchowieństwa w Biegach Górskich.
Na trasie czekały wyzwania górskich wzniesień i wolontariusze, którzy wspierali wysiłki. Wielu biegaczy podczas porannej Mszy św. w międzybrodzkim kościele prosiło też o opiekę patrona biegu - bł. Frassatiego. Nie zawiedli się. Na linię mety dotarli w komplecie, bez większych kontuzji i problemów, a za to z rekordowymi czasami.
W czwartej edycji górskiego półmaratonu BGF nie brakowało zawodników gotowych nie tylko pokonać trudną trasę ponad 21 km z licznymi górskimi wzniesieniami, ale także rozwijać ducha, jak patron tego biegania, bł. Pier Giorgio Frassati, który starał się łączyć alpejskie wyprawy z dążeniem do czystego serca i sumienia. Przypominał o tym w czasie porannej Mszy św. w międzybrodzkim kościele św. Marii Magdaleny ks. Rafał Skitek, dyrektor radia eM.
Tuż po starcie radość budziła postawa sporej grupy uczniów z Chrzanowa, którzy wprawdzie przyjechali na akcję „Sprzątamy Beskidy”, ale zatrzymali się w drodze, by tradycyjną „piąteczką” wesprzeć 360 biegaczy. A na trasie i na mecie mnożyły się przykłady pięknych postaw fair play. Najpierw była szczera radość, gdy zwycięzca - Dominik Tabor, zakończył bieg z rekordowym czasem w historii wszystkich edycji biegu.
A dwie minuty później, trzymając się na ręce, razem pokonali metę Marcin Kubica z Bielska-Białej i Michał Dudczak z Rytra. - Większość trasy biegliśmy razem, zmienialiśmy się tylko miejscami co jakiś czas, więc uznaliśmy, że uczciwie będzie, kiedy zakończymy też razem - tłumaczyli. Justyna Adamus-Kowalska z Przybędzy wbiegała na metę, kiedy zawodnik tuż obok niej potknął się i upadł. Bez wahania zatrzymała się, pomogła mu wstać i razem zakończyli bieg.
Biegaczom kibicowała Barabara Kos-Harat, wójt Czernichowa, która wraz z Wiesławą Dąbrowską-Macurą, wiceredaktor naczelną „Gościa Niedzielnego” i ks. Skitkiem wręczała też nagrody. Nie ukrywała radości, gdy bieg kończyli mieszkańcy tutejszej gminy. Na najlepszych spośród nich na mecie czekały specjalne puchary. Otrzymali je m.in. Julia Czekiel i Władysław Olszowski.
- Za gościnność i życzliwość dziękujemy gminie Czernichów z panią wójt na czele. Mamy nadzieję, że przez kolejne lata będziemy mogli tu wracać. Dziękujemy druhom z OSP Międzybrodzie Bialskie, Międzybrodzie Żywieckie i Bujaków, ratownikom HKR i Grupy Beskidzkiej GOPR, wszystkim wspaniałym wolontariuszom z „Sokoła”, Klubu Wolontariusza, z SP nr 1 i innym – mówił Wojciech Teister, dyrektor BGF.